About the book / O książce:

Ernest’s act is becoming boring and the Ringmaster insists that he livens things up, or leaves. Ernest becomes more and more bad-tempered and starts taking it out on his one true friend, the Lion. One day the Lion has had enough.

Śmiertelnie niebezpieczny numer Ernesta wzbudza wśród widzów jedynie ziewanie. Jeśli nie uda mu się go udoskonalić, on i lew Zbigniew będą musieli odejść z cyrku…

Excerpt / Fragment:

Do miasta przyjechał cyrk.

Jak dotąd, wieczór wydawał się jednym wielkim pasmem sukcesów. Dyrektor cyrku Tobiasz Tombryk był po prostu wniebowzięty.

Widzowie pojękiwali z wrażenia, śledząc śmiałe wyczyny akrobatów na trapezie! Wstrzymywali oddech, kiedy z zionącej ogniem armaty wystrzelono człowieka-pocisk! Przełykali głośno ślinę, przyglądając się gorącej uczcie połykaczki ognia! Zrywali boki na widok sztuczek zwariowanych klaunów!

– A teraz…– ogłosił Tobiasz Tombryk. – Przed państwem Ernest – nieustraszony pogromca lwów!

Na arenę wkroczył Ernest. Jego wspaniały mundur błyszczał w świetle reflektorów, a pióro wpięte w czapkę prężyło się dumnie. W tym momencie na środek jednym susem wskoczył… LEW! Wydał z siebie kilka mrożących krew w żyłach ryków i przeszył powietrze straszliwymi pazurami!

Lew nazywał się Zbigniew. Lew Zbigniew.