About the book / O książce:
Did Patrizia Reggiani murder her ex-husband, Maurizio Gucci, in 1995 because his spending was wildly out of control? Did she do it because her glamorous ex was preparing to marry his mistress, Paola Franchi? Or is there a possibility she didn’t do it at all?
In this gripping account of the ascent, eventual collapse, and resurrection of the Gucci dynasty, Sara Gay Forden takes us behind the scenes of the trial and exposes the passions, the power, and the vulnerabilities of the greatest fashion family of our times.
Saga o trzech pokoleniach Guccich rozpoczyna się od sceny przypominającego egzekucję morderstwa, by później opowiedzieć o tym, jaki do niego doszło, i o tym, jak kilku zachłannych, skłóconych ze sobą Guccich utraciło kontrolę nad rodzinnym imperium…
Excerpt / Fragment:
O 8.30 w poniedziałek 27 marca 1995 roku Giuseppe Onorato zamiatał liście przy wejściu do budynku, gdzie pracował. Przyszedł do pracy o ósmej, jak co dzień. Zawsze najpierw otwierał na oścież wspaniałe, drewniane drzwi przy Via Palestro 20, w jednej z najelegantszych dzielnic Mediolanu. W trzypiętrowym, renesansowym domu mieściły się mieszkania oraz biura. Po drugiej stronie ulicy, u stóp wysokich cedrów i topól ciągnęły się przystrzyżone trawniki i kręte ścieżki Giardini Pubblici, oazy zieleni i spokoju w zasnutym spalinami, zabieganym mieście.
Przez cały weekend wiał ciepły wiatr, który rozgonił stale zasnuwający miasto smog i strącił ostatnie suche liście. Gdy Onorato przyszedł rano do pracy, wejście do budynku było nimi zasypane. Od razu zabrał się do zamiatania, żeby zdążyć przed przyjściem pracowników. Pobyt w wojsku wyrobił w nim silne poczucie porządku i obowiązkowość, nie łamiąc przy
tym charakteru. Ten pięćdziesięciojednoletni mężczyzna był zawsze nienagannie ubrany, białe wąsy miał idealnie przycięte, a resztkę włosów krótko przystrzyżoną. Sycylijczyk z miasta Casteldaccia przyjechał na północ – jak wielu innych – w poszukiwaniu pracy i nowego życia.
W 1980 roku przeszedł na wojskową emeryturę po czternastu latach podoficerskiej służby i postanowił osiąść w Mediolanie. Przez kilka lat imał się różnych przedziwnych zajęć. W 1989 roku dostał posadę portiera na Via Palestro. Z położonego w północno-zachodniej części miasta mieszkania, które zajmował wspólnie z żoną, dojeżdżał do pracy małym skuterem.
Ten łagodny człowiek o czystym, błękitnym spojrzeniu i miłym, nieśmiałym uśmiechu, utrzymywał wejście do budynku w nienagannej czystości. Sześć wypolerowanych na wysoki połysk stopni z czerwonego granitu, lśniące szklane drzwi na ich szczycie i błyszczące kamienne posadzki w holu dowodziły jego starań. Na tyłach miał do dyspozycji mały, oszklony, wyłożony drewnem boks ze stołem i krzesłem, lecz rzadko tam przesiadywał. Nigdy nie poczuł się w Mediolanie jak u siebie.
Znalazł tu pracę, lecz niewiele więcej. Wyczuwał uprzedzenia Włochów z północy w stosunku do meridionali, ludzi z południa. Wystarczyło jedno nie takie spojrzenie, a już się jeżył. Nie reagował, rzetelnie wykonywał polecenia przełożonych ~ wyniósł to z wojska ale nie chciał się kłaniać.
– Jestem tyle samo wart co inni – myślał Onorato. – Nawet jeśli oni są bogaci lub pochodzą z wielkich rodzin.
Nie przerywając zamiatania, Giuseppe Onorato rozejrzał się dookoła. Po drugiej stronie ulicy ktoś się kręcił. Zauważył tego człowieka zaraz po otwarciu wielkich drzwi. Mężczyzna stał za małym, zielonym samochodem zaparkowanym prostopadle do ulicy, przodem do Giardini Pubblici, a tyłem do budynku Onorata. Zwykle auta zatrzymywały się na Via Palestro wzdłuż krawężników. Była to jedna z nielicznych ulic w centrum Mediolanu, gdzie parkowało się za darmo. Samochody stawały ukosem, przodem do krawężnika. Teraz, ze względu na wczesną porę, na ulicy nie było innych aut.
Wzrok Onorata przyciągnęła tablica rejestracyjna – zawieszona tak nisko, że niemal dotykała ziemi. Portier zastanawiał się, czego można tutaj szukać o ósmej rano. Kierowca był ogolony i dobrze ubrany. Miał na sobie jasnobrązowy płaszcz. Cały czas patrzył w stronę Corso
Venezia, jakby na kogoś czekał. Onorato zauważył z zazdrością, że mężczyzna ma gęstą czuprynę ciemnych, kędzierzawych włosów, i odruchowo przeciągnął ręką po łysiejącej czaszce.
Odkąd w lipcu 1993 roku dokonano na ulicy zamachu bombowego, portier miał zawszy oczy i uszy otwarte. Eksplozja wstrząsnęła miastem. Wybuchł samochód pełen dynamitu. Zginęło pięć osób, zawaliło się Padiglione d’ Arte Contemporanea, muzeum sztuki nowoczesnej, z którego zostało jedynie rumowisko cementowy gruz, stalowe dźwigary i pył.
Reviews / Recenzje:
Gucci to nie tylko włoski dom mody to także niesamowita historia rodziny, która zbudowała modowe imperium. Z książki “Gucci. Potęga mody, szaleństwo pieniędzy, gorycz upadku” Sary Gay Forden (Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, 33 złote) dowiemy się nie tylko jak powstał jeden z najsłynniejszych włoskich domów mody, ale również poznamy losy klanu Guccich.
To niesamowita historia, pełna intryg, konfliktów, zazdrości, pojawia się również tajemnicze morderstwo wnuka założyciela marki Gucci-Maurizia. 19 rozdziałów książki opowiada o losach domu mody od jego początków, aż do zbudowania Gucci Group pod rządami Domenica De Solego i Toma Forda. Duża uwaga poświęcona jest również historiom rodzinnym (trzy pokolenia), od założyciela Gucia Gucciego, aż do jego wnuków i prawnuków.
Drzewo genealogiczne, które jest na początku książki pomaga zrozumieć zawiłe rodzinne powiązania. Szczegółowa rekonstrukcja zdarzeń, wplecione cytaty doskonale obrazują historię rodziny Guccich. Wraz z kolejnymi rozdziałami poznajemy coraz bardziej skomplikowaną sytuację włoskiej marki i rodzinnego klanu. Dużo miejsca autorka poświęciła na rozwikłanie zagadki śmierci Maurizia Guccciego, od której zaczyna się książka.
Poznamy, m.in. szczegóły śledztwa czy rozprawy sądowej. Uzupełnieniem barwnej historii są zdjęcia, m.in. członków rodziny czy najsłynniejszych produktów marki. W tej książce świat mody i dóbr luksusowych miesza się z nienawiścią, zazdrością, zdradami i intrygami.
Włoski dom mody borykał się nie tylko z kryzysem wewnątrz rodzinny, ale również w firmie, liczne problemy finansowe, defraudacje pieniędzy czy chęć przejęcia firmy to tylko nieliczne przykłady skompilowanej sytuacji marki Gucci.
Jak niewielki sklep rodzinny z wyrobami skórzanymi zmienił się w modowe imperium? Tego dowiecie się czytając tę książkę. Jedyną wadą książki jest to, że autorka mało miejsca poświeciła na opisanie modowej części marki,a skupiła się bardziej na rodzinnie i trudnej sytuacji firmy.
Polecamy nie tylko fanom mody, ale również osobom, które lubią ciekawe, wielowątkowe historie. Po przeczytaniu „Gucci. Potęga mody, szaleństwo pieniędzy, gorycz upadku” poznacie zupełnie nową twarz Guccich!
ORIGINAL TITLE / TYTUŁ ORYGINALNY
The house of Gucci

AUTHOR / AUTOR
Sarah Gay Forden

PUBLISHED BY / WYDAWCA
YEAR OF PUBLICATION / ROK WYDANIA
2002