Zegarek

Dzień przed ślubem

wyprałam zegarek.

Nie dlatego, że był w kieszeni dżinsów, przyczepiony do paska,

zawinięty w t-shirt,

zaplątany w rajstopy.

Nie. Wsadziłam go do pustej pralki,

zamknęłam drzwiczki, przekręciłam

pokrętło i odpaliłam Boscha.

Jakby nigdy nic, stałam na betonowej podłodze

składziku na butelki z zegarkiem w dłoni. Ociekał wodą

po czterdziestominutowym cyklu.

Byłam ciekawa, co

ma w środku i wtedy mi się przypomniało,

że kiedyś patrzyłam na kogoś innego,

jak się pochylał, by ostrożnie włożyć

zegarek do bębna, niczym jakiś rarytas,

jak ustawiał pokrętło ruchem lunatyka.

Dochodziło mnie dzwonienie szkła

i szum z baru.

Wyszłam w gwiaździstą ciemność

ogrodu za domem, by

daremnie powiesić

lśniącą tarczę na znoszonym pasku

na sznurku na pranie,

brodząc

w mokrej trawie.

ORIGINAL TITLE / TYTUŁ ORYGINALNY

Watch

AUTHOR / AUTOR

Martina Evans

PUBLISHED IN / OPUBLIKOWANE W

Babiniec Literacki

DATE OF PUBLICATION / DATA PUBLIKACJI:

April / Kwiecień 2017

error: Content is protected !!